10 lipca 2008

O JGP

Prof. dr hab. Andrzej BORÓWKA, konsultant krajowy w dziedzinie urologii, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego –
do dr. n. med. Jacka PASZKIEWICZA, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia

Przedstawiam własne opinie na temat obecnego kształtu katalogu opartego na JGP oraz założeń leżących u podstaw systemu JGP, opinie odzwierciedlające poglądy środowiska urologicznego. Uprzejmie proszę Pana Prezesa o spowodowanie przekazania mi stanowiska NFZ w odniesieniu do spraw poruszonych przeze mnie. Pragnę podkreślić, że – przyjmując, iż system JGP może w przyszłości pełnić funkcję korzystną dla finansowania ochrony zdrowia w Polsce – jestem gotów, tak jak dotychczas, do współpracy z NFZ, przy czym współpracę te postrzegam jedynie jako opartą na rzetelnych i racjonalnych podstawach oraz uwzględniającą autentyczne argumenty i racje.

– Nie jest właściwe uporczywe utrzymywanie przez NFZ zasady stanowiącej o braku możliwości refundowania przez NFZ dwóch (lub bardzo rzadko większej liczby) procedur wykonywanych w ramach jednej hospitalizacji. Jestem w stanie przedstawić wiele przykładów sytuacji klinicznych, w których wykonanie dwóch procedur u jednego chorego w czasie jednego znieczulenia jest uzasadnione zarówno z medycznego oraz etycznego, jak i praktycznego punktu widzenia (np. przezcewkowa elektroresekcja guza pęcherza – TURBT i przezcewkowa elektroresekcja stercza – TURP; operacja przepukliny pachwinowej i TURP; obustronna instalacja lub wymiana cewnika DJ; operacja nerki prawej i wycięcie pęcherzyka żółciowego). Refundacją objęte być powinny również procedury wykonane z powodu powikłań zdarzających się niekiedy po zabiegu zasadniczym (np. endoskopowe opanowanie krwawienia po TURP). Podobne przykłady można by mnożyć bez narażenia się na zarzut niezgodności z codzienną praktyką w urologii.

Uważam, że brak możliwości uzyskania przez świadczeniodawców rzeczywistej refundacji kosztów procedur, które należy wykonać jednoczasowo, kłóci się z wiarygodnością płatnika – nakłada na świadczeniodawcę ciężar poniesienia kosztów procedury nierefundowanej lub skłania świadczeniodawcę do wykonania jednej procedury w czasie pierwszej hospitalizacji i przeprowadzenia drugiej procedury w czasie hospitalizacji kolejnej. Sądzę, że nie muszę uzasadniać, iż takie postępowanie jest niewłaściwe w odniesieniu do chorego i przyczynia się do niepotrzebnego zwiększenia kosztów ponoszonych przez płatnika (płatnik pokrywa wówczas koszty dwóch hospitalizacji zamiast jednej). Taka sama uwaga odnosi się do finansowania procedur, których wykonanie jest konieczne z powodu powikłania po zabiegu zasadniczym.

– Połączenie w jednym katalogu świadczeń z zakresu urologii dorosłych ze świadczeniami z zakresu urologii dziecięcej jest błędem (…). Urologia dziecięca zawiera wiele procedur, które nie są wykonywane u dorosłych, zaś w ramach urologii dorosłych znajduje się wiele procedur niewykonywanych u dzieci. Ponadto, co najważniejsze, nie sposób jest przyjąć, że zabiegi urologiczne mające zastosowanie w urologii dorosłych, jak i w urologii dziecięcej są zabiegami jednakowymi, choćby pod względem kosztochłonności – urologia dziecięca jest samodzielną dyscypliną kliniczną; do jej wyodrębnienia z urologii „ogólnej” doszło dlatego, że cechuje się ona swoistą charakterystyką, a różnica między nimi nie zasadza się tylko na odrębności masy ciała leczonych.

– Niewłaściwe jest przypisanie chirurgii ogólnej bardzo dużej liczby specjalistycznych zabiegów urologicznych. To zastrzeżenie wymaga szczegółowej analizy, katalog JGP zawiera bowiem szereg grup zabiegów, których wykonanie w warunkach oddziału chirurgii ogólnej nie jest możliwe nie tylko z powodu braku odpowiedniego sprzętu i urządzeń, ale zwłaszcza z powodu braku przygotowania chirurgów do przeprowadzenia tych zabiegów. (…)

– Niezmiernie trudno jest mi ocenić wiarygodność wycen punktowych poszczególnych grup zabiegów w części urologicznej katalogu JGP. Nieznane mi są bowiem przesłanki finansowe przyjęte przez NFZ za podstawę do obliczenia „średnich ważonych” (mam na myśli zarówno udział różnych procedur w poszczególnych grupach, jak i podstawy do szacowania przez NFZ wartości punktowych konkretnych zabiegów).

(…) Wobec poczucia, iż wyceny punktowe wielkości refundacji pieniężnych, na których opiera się NFZ od dawna, zostały dokonane bez uwzględnienia rzeczywistych nakładów finansowych ponoszonych przez placówki urologiczne, Polskie Towarzystwo Urologiczne (PTU) zleciło niezależnej agencji specjalistycznej dokonanie analizy ekonomicznej procedur wykonywanych najczęściej w oddziałach urologii. Wyniki tej analizy (…) wskazują, że większość analizowanych procedur jest przez NFZ niedoszacowana. Jestem przekonany, że to zagadnienie wymaga również szczegółowej i rzetelnej dyskusji.

– Nie mogę zrozumieć, dlaczego NFZ zamierza wprowadzić nowy system finansowania świadczeń medycznych już w połowie bieżącego roku, bez uprzedniego skorygowania katalogu. W założeniach przyświecających wprowadzaniu JGP stwierdza się, że ten system ułatwi rozliczanie się świadczeniodawców z płatnikiem. Teraz jestem przekonany, że ułatwienie to będzie dotyczyło jedynie NFZ, a nie świadczeniodawców.
Sądzę, że nie muszę przekonywać, iż wprowadzenie tego systemu przed zatrudnieniem osób odpowiednio przygotowanych do kodowania świadczeń medycznych, będącego podstawą refundacji, i powierzenie trudnej funkcji kodowania lekarzom sprawi, że kodowanie będzie obarczone błędami i przyczyni się do obciążenia lekarzy dodatkową pracą o charakterze administracyjnym, a tym samym ograniczy ich czas przeznaczony na leczenie chorych.

– (…) Katalog JGP nie obejmuje szeregu procedur
wykonywanych w urologii oraz jest pozbawiony badań obrazowych oraz badań czynnościowych (…). Pozostaje mi wyrazić zdziwienie, że zespół NFZ przygotowujący katalog JGP nie wykorzystał obszernego katalogu procedur urologicznych, opracowanego przez nas w roku ubiegłym dla AOTM (…).

Warszawa, 8 czerwca 2008 roku

Archiwum